Piękna i nienaganna opalenizna jest marzeniem wielu z nas. Szczególnie teraz latem, gdy odsłonięte bardziej niż zazwyczaj ciało, aż prosi się o lekkie muśnięcie słońcem. I gdy z tego samego też względu, nasze figury najnormalniej w świecie lepiej i szczuplej prezentują się w kusych kreacjach, gdy są lekko za brązowione... Marzenia marzeniami, a w rzeczywistości (szarej szczególnie - czyli dom-praca, dom-praca) nie zawsze mamy czas na wielogodzinne wylegiwanie się na słoneczku i należyte zadbanie o wygląd naszej skóry. Często również to względy zdrowotne, chorobowe stoją nam na przeszkodzie i skutecznie uniemożliwiają opalanie się. Czy to oznacza jednak, że na zawsze mamy rezygnować z wymarzonej opalenizny?